czwartek, 22 sierpnia 2013

Priv privovi nierówny czyli co Emilka Sensi wyprawia na privkach! :)


Jak wiecie zabawa z kamerkami to także privki.. 
Nie zawsze jednak wszystko idzie jak powinno :)
Privki ustalam zawsze przed pokazem  zależności od tego na co akurat mam ochotę..
Privy są w całej tej zabawie najfajniejsze, szczególne te "cam to cam".
Zazwyczaj ludzie otwierają się i są swobodni. Jest to zdecydowana przewaga privów nad ogólnym chatem.
Ja też mogę się wyluzować bo zmniejsza się prawdopodobieństwo,że ogląda mnie ktoś znajomy.

   *Pamiętam jeden z moich pierwszych privów kiedy to chciałam,żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik.. Byłam umówiona na konkretną godzinę,więc wykąpałam się, ogoliłam. Miałam piękną koronkową tkaninę,którą chciałam umieścić w kadrze,najlepiej jako tło.. Zobaczyłam,że zbliża się godzina zero więc na szybko zawiesiłam ją i położyłam na niej wazon,żeby się nie ześlizgnęła. Ubrałam się w seksowne pończoszki i pas do nich, do tego mini spódniczka i prześwitująca bluzeczka. Wyglądałam szałowo. Priv był bardzo udany i miły..do momentu aż moja instalacja z hukiem spadła mi na głowę zalewając mnie wodą i przewracając kamerę.. Myślałam,że umrę ze śmiechu, po drugiej stronie kamerki pytanie- Czy wszystko w porządku? Tak. Wszystko było ok,ale cały nastrój runął :) do końca privka pogadaliśmy miło i pośmialiśmy się. Nigdy tego nie zapomnę ;)
  
  *Kolejna zabawna sytuacja, to kiedy poszłam na priva z orgazmem. Jak wiecie miewam niekontrolowane mokre orgazmy, bardzo rzadko. Muszę się poczuć naprawdę swobodnie i drażnić się odpowiednio, wtedy nie jestem w stanie tego powstrzymać. Tak się stało i tym razem. Tyle tylko,że zalałam kamerkę i laptopa! :)

  *Pamiętam priva sprzed tygodnia kiedy w trakcie mojego dochodzenia przyjechał kurier... Zdjęłam maskę,ubrałam się i poszłam otworzyć drzwi. Odebrałam paczkę. Założyłam maskę,zdjęłam sukienkę,wróciłam na privka i od nowa zaczęłam się zabawiać. Za minutę zadzwonił listonosz!!! Znów musiałam przerwać zdjąć maskę i się ubrać! Facet z priva trochę się wściekł,ale wynagrodziłam mu to z nawiązką :) 

  *Kiedyś tańcząc na ogólnym kopnęłam w kamerkę i wszystko wywróciło się
 do góry nogami :)

*Na pewnym privie niesamowicie głośno zaburczało mi w brzuchu.. 

*Na innym z kolei padł mi internet i głupia miałam orgazm z "pustą" kamerką :)

*Dwa razy zdarzyło mi się zepsuć wibrator zbyt energiczną zabawą :)

A Wy jakie macie przygody??
Buziak Emilka Sensi

Zobacz moje konto na zbiorniku:

Kliknij tu

A najczęściej jestem tutaj:

Brak komentarzy: