czwartek, 26 września 2013

Analne porady Emilki ciąg dalszy..


Kilka spraw wpadło mi do głowy..
Myślę,że będą pomocne zarówno dla Pań,  które są ciekawe analu, 
jak i Panów, którzy usiłują namówić na niego swoją partnerkę.

*  Nie próbujcie pierwszej przygody z analem w wannie.  Woda powoduje tarcie, wysusza i jest przyczyną dyskomfortu.

*  Jeśli boicie się bólu - kupcie analny żel znieczulający albo zjedzcie tabletki przeciwbólowe, odkryłam to kiedyś po Ketonalu :P
 Może to wydać się kontrowersjne. 
Zarzucano mi,że w ten sposób można zrobić sobie krzywdę. 
Nigdy nic złego mi się nie stało,  bo to nie pozbawia czucia,  a jedynie hamuje ból. 
Nie próbujcie jeśli nie jesteście przekonani,  ale ręczę swoim odbytem,  że u mnie było ok :D

*  Pamiętajcie,  że nawet wycieczka dookoła świata zaczyna się od pierwszego kroku - 2 palce na początek to świetny wynik!  Do nadnaturalnej wielkości murzyńskiego dildo dojdziecie z czasem ;)

*  Zawsze stymulujcie łechtaczkę.  Analny_maniak, mam rację? :)

*  Panowie nie naciskajcie na swoje kobiety w temacie analu. 
Odniesiecie odwrotny rezultat. 
Najlepiej wspomnieć, że jest to Wasze największe marzenie seksualne od zawsze, ale nie chcecie wywierać na niej żadnej presji.  
Możecie dodać coś w stylu: "Jeśli będziesz chciała spełnić ze mną to marzenie, poczekam aż sama do tego dojrzejesz." - uzbrójcie się w cierpliwość. 
Skuteczność 100% 
Marcin, spryciarz złapał mnie na to sto lat temu, kiedy po jednej z pierwszych nieudanych prób stwierdziłam, że to się nie da bo ma za wielkiego :D 
Odczekał swoje i proszę! 
Swoją drogą muszę mu za to podziękować. Najlepiej na kolanach :P

*  Pamiętajcie też, że pupa łatwiej rozciąga się wzdłuż niż wszerz :)

Bawcie się dobrze dzieciaki! :D 

Chcesz ze mną pogadać?
Kliknij tu

Chcesz pogadać na żywo?
To kliknij tu



sobota, 21 września 2013

Niewyżyte kobiety muszą sobie jakoś radzić..


Jak pewnie już wiecie, 
Marcin rozwija swoją działalność gospodarczą dlatego też rzadziej bywa w domu.
Kiedy już jest, rzucam się na niego niczym wygłodniała lwica i bezprecedensowo wykorzystuję. 

Wczoraj wróciliśmy o 24 do domu.
Padł zmęczony na łóżko. Podziwiam jego zapał i wytrwałość.
Postanowiłam zrobić mu masaż stóp. 
Nietrudno się domyślić, że masując jego palce i podbicia, dziwnym trafem moje ręce zawędrowały wyżej.
Nim się obejrzałam, moje usta ssały jego jajka a dłonie wpijały w tors.. jak to się dzieję? :)
To wspaniały widok, mój pięknie zbudowany, 
pachnący testosteronem samiec mruczy i wije się z rozkoszy.
 To najlepsze co mogę mu dać po długim ciężkim dniu.

Mawiają, że robienie loda to przyjemność jednostronna - bzdura!
Uwielbiam to robić. Czuć jego smak i zapach. 
Słyszeć pomruki jego zadowolenia, obejmować ustami jego naprężoną męskość. 
Coś wspaniałego. Drogie Panie, mam rację?

Kolejnym magicznym zrządzeniem losu nasz oral skończył się energicznym analem :)

Kolejny mit - Panie nie lubią w dupę. Wierzcie lub nie - szczytowałam dwa razy. 
Delikatnie stymulowałam łechtaczkę, a On mocno wbijał się we mnie. 
Nie miałam szans bronić się przed orgazmem. 
Byłam po prostu bezbronna pod stu kilowym samcem, pchającym swoje wielkie przyrodzenie w moja ciasną pupę. 
Orgazm analny- kiedy nadchodzi - jest jak tornado. 
Wiesz, że jest blisko, boisz się, chcesz tego ale bronisz się przed nim by trwało to jak najdłużej. 
Wiesz że jest nieuchronny. Orgazm analny jest dużo silniejszy niż waginalny. 
Przynajmniej mój. 
Kiedy dochodzę ściskam wszystkie mięśnie co dodatkowo potęguje efekt. 
Po takim orgaźmie jestem wypompowana i szczęśliwa. 
Odpływam.. A mój mężczyzna wcale nie zamierza przestać! Zmieniamy pozycję. 
Kładziemy się na boku i od nowa- powoli delikatnie, samym czubeczkiem wchodzi i wychodzi.. resztę znacie :)

Teraz, kiedy tak rzadko mamy czas dla siebie,
każda chwila, wspólny wieczór czy nawet pięciominutowa 
poranna kawa razem są bezcenne.
Oboje wiemy, że to przejściowe,  że kiedy biznes się rozkręci, nie będzie już 
wymagał tyle pracy.
Jednak zawsze początki są najtrudniejsze. 
Wierzę w mojego mężczyznę i w powodzenie jego firmy, dlatego staram się go wspierać jak tylko umiem, a że najlepiej umiem robić loda... ;)

Tu w imieniu swoim i męża chcę przeprosić wszystkie fanki Marcina
za jego rzadszą obecność na SU. 

Ale obiecuję Wam Kobietki, że kiedy tylko nadarzy się okazja 
będę porywać go dla Was na kam!

Czasem czuję się samotna w tej mojej małej mieścinie,
gdzie psy szczekają dupami a sąsiadka wie o moim życiu erotycznym więcej niż ja.
Show up naprawdę mi pomaga :) poprawia mi humor i odpręża. 
Cieszę się że mogę bawić się z Wami kiedy mojego supersamca nie ma ze mną! :) 

BTW znaleźliśmy świetny lubrykant zupełnie przypadkiem Crisco- wygooglujcie. Wydajny, daje świetny poślizg i jest niedrogi.

Buziaki
jak zawsze niewyżyta Emi ;)



niedziela, 15 września 2013

Sensazione! Mój rekord na SU! :)


Osiągnęłam dziś mój osobisty rekord na SU!!!
4 orgazmyyy!!! 
Było bosko, ale mnie wymęczyliście! 

BTW podobno udany sex to elixir młodości..
Z Wami będę wiecznie młoda!!!


Chcę szczególnie podziękować mojej słodkiej Rosiee, mojemu Michałkowi848
o cudnym uśmiechu
i tajemniczemu nickowi Blacha00 i  Thermo..

Dlaczego?

Okazało się,że kiedy zamknęłam oczy, Wy jak szaleni nasypaliście mi ogrom napiwków!!

Kiedy już je otworzyłam byłam w wielkim szoku i bardzo mile zaskoczona!!!

Dziękuję Wam Kochani!!!

Zziajana, zmęczona ale szczęśliwa.

Wasza Emi 


poniedziałek, 9 września 2013

Małżeńskie polaków rozmowy.


- Kochanie zrobisz mi zdjęcie?
- Nie mogę, mam rękę w dupie.

- O której przychodzi pani Krysia? (Pani sprzątająca)
- O czternastej
- Posprzątaj fiuty,proszę.
- Ok.
- Kochanie muszę poprawić makijaż
- Rozmazałaś się fiutem?
- Tak.

- Odbierzesz mnie?
- Tak, o której mam być?
- Za pół godziny. Płaszcz, pończochy. Nic więcej.
- Ok.

- Robię casting na nowego męża!
- To ja szukam żony. Takiej, która nie będzie mnie biła patelnią..

niedziela, 1 września 2013

Co Wy z nami wyprawiacie?? Chyba nas nie lubicie??


Bilans ostatniego miesiąca:
1. Pół mieszkania w farbie do paintballa
2. Stację benzynową omijamy szerokim łukiem..
3. Średnio 3 razy w tygodniu nie siadamy w pracy bo zbyt ochoczo używaliśmy patelni...
4. Ogolona klata
5. Dwa ogromne siniaki na dupie Marcina
6. Moi sąsiedzi pytają czy kłócę się z mężem, bo głośno wieczorami
7. Raca dymna, wiecie gdzie
8. Kaktus i kukurydza..

Skutki?
 Tankując, oglądając Gwiezdne Wojny, podlewając kaktusa czy nawet robiąc jajecznice na TEJ patelni mamy przed oczami szalone chwile spędzone z Wami.. A już hitem był mój wariacki paniczny atak śmiechu na widok kukurydzy w Tesco :)


♥♥♥♥  Dlatego Was kochamy  ♥♥♥♥