środa, 3 lipca 2013

A jak namówić ją na anal..?


Często pytacie nas jak namówić kobietę na anal..

Będziemy szczerzy - nie ma uniwersalnych sposobów.
Każda Pani jest inna i potrzebuje innego rodzaju zachęty i stymulacji.
Wszystko zaczyna się w głowie.
Jeśli ona boi się że będzie bolało - to będzie bolało na pewno.

Ja zaczynałam sama. 
Zabawiałam się ze sobą w wannie a kiedy już prawie dochodziłam wsadzałam mały palec do pupy. 
Potem dwa palce,trzy..

Teraz najważniejsza dla mnie jest świadomość że TO JEST GENIALNE UCZUCIE.
Kiedy boli, przekonuję sama siebie,że zaraz poczuję wielką rozkosz i sama się rozluźniam!!

Muszę  mieć też pewność że jest czysto. 
Obowiązkowo lewatywa.

Dziś już wiem,że kiedy się rozluźnię mogę zmieścić tam rękę, a przecież jestem ciasna.
Marcin też musiał się wiele nauczyć. 
Musiał mnie wyczuć i wiedzieć jak lubię być posuwana w tyłek a jak nie. Dziś umie sprawić że dochodzę w 2 minuty raz za razem..

Anal to długa praca zarówno dla niego jak i dla niej.
Do tematu będziemy jeszcze wracać wiele razy...






Brak komentarzy: